Pani
Marta Titaniec
Prezes
Fundacji Świętego Józefa
Szanowna Pani Prezes!
W związku z postępowaniami prowadzonymi przez Kurię Archidiecezji Warszawskiej, odbyliśmy spotkanie z ks. dr Michałem Turkowskim, Delegatem Biskupa ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży a zarazem koordynatorem z Fundacją Świętego Józefa ze strony Archidiecezji Warszawskiej. Przekazał on informację, która wydała nam się wręcz niewiarygodna, jednak posiadałaby naszym zdaniem wielką doniosłość, gdyby okazała się prawdziwa. Dotyczy ona działalności Fundacji Świętego Józefa, stąd postanowiliśmy zapytać o to Panią Prezes.
Jak twierdzi ks. Michał Turkowski, na mocy dyrektyw płynących z „samej góry”, np. w sprawach kapłanów oskarżonych o różne przestępstwa seksualne, należy dążyć do tego, by diagnozowali ich psychologowie czy seksuologowie, którzy są niewierzący, gdyż to zapewnia najlepszą rzetelność. To gwarantuje uniknięcie „naleciałości kościółkowych”, polegających na tym, że ktoś opiniuje przez pryzmat szacunku do kapłaństwa. Nie ma w tym zakresie znaczenia nawet to, że tacy specjaliści są czynnymi homoseksualistami, o to się nikt nie pyta, a Fundacja Świętego Józefa – według słów ks. Turkowskiego – współpracuje z takimi osobami i są one odbiorcami grantów ze środków Fundacji.
Wiemy, że środki Fundacji, w ostatecznym rozrachunku, pochodzą od samych wiernych, skoro zbierane są od wszystkich kapłanów w Polsce, a ci – w ogromnej mierze – żyją z ofiar wiernych. W tej sytuacji wszyscy katolicy w Polsce, mają moralne prawo wiedzieć, na jakich zasadach Fundacja działa. Skomplikowany splot zdarzeń sprawił, iż nasze środowisko zostało zapoznane z opinią ks. Turkowskiego, który powołując się na swoje relacje z Fundacją, tak objaśnił okoliczności jej funkcjonowania. Dlatego pozwalamy sobie wystąpić do Pani Prezes o potwierdzenie bądź zaprzeczenie – czy rzeczy faktycznie mają się tak, jak przedstawia je ks. dr Michał Turkowski?