Opcja Benedykta

„…Bóg nie opuści swojego Kościoła,
nawet teraz, gdy łódź nabrała wody
i jest na skraju zatopienia…”

Benedykt XVI

Tłumaczenia kurialistów cz. II

Wynikiem naszej wizyty w Kurii Metropolitalnej Warszawskiej i odbytej tam rozmowy z ks. dr. Piotrem Odziemczykiem, oraz ks. dr Michałem Turkowskim była zgoda na udzielenie nam informacji na temat dokumentów, które w naszej sprawie ks. Turkowski, działając z upoważnienia ks. Kardynała Kazimierza Nycza przekazał do Stolicy Apostolskiej. Wciąż trudno nam zrozumieć w jakim charakterze znalazły się w owych dokumentach (i całym postępowaniu prowadzonym przez ks. Turkowskiego) nasze nazwiska. Nie wiemy czy jesteśmy poszkodowanymi, ofiarami, sprawcami, czy jeszcze czymś innym. Wiemy jedynie, że poprzez prowadzone przez Kurię Warszawską postępowania ucierpiało nasze dobre imię, oraz spokój naszych rodzin, dzieci i przyjaciół. 

Na złożony przez jednego z nas formalny wniosek o udostępnienie nam chociażby spisu dokumentów pisanych przez różne osoby z naszego środowiska, które Kuria udostępniła watykańskim dykasteriom, ks. dr Michał Turkowski odpowiedział następnego dnia. W jego liście jednak, prócz uproszonego przez nas spisu, pojawiła się tajemnicza klauzula, której zrozumieć nie jesteśmy w stanie. Odsyła nas ona bowiem do państwowej Ustawy o ochronie informacji niejawnych… Problem w tym, że przepisy tej Ustawy nijak się mają do działalności urzędów kościelnych… Trudno przypuszczać, aby urzędnik kurialny i prawnik kanonista zarazem, któremu powierzono tak ważne i delikatne kwestie jak sprawy związane z ochroną dzieci i młodzieży, o tym nie wiedział. 

Ktoś powie, że jest to drobiazg. My zaś, po wydarzeniach ostatniego roku, rozpętaniu burzy medialnej przez Pawła Kostowskiego i Tomasza Terlikowskiego przy współudziale kurialistów (a jeszcze bardziej po rozmowie z wymienionymi na wstępie kapłanami) niczego nie jesteśmy pewni. Może się okazać, że drobiazg ma znaczenie, a nasze nazwiska są przedmiotem zainteresowania instytucji, o których na pewno wiemy, że podpadają pod Ustawę o ochronie informacji niejawnych.

Dlatego zdecydowaliśmy się poprosić bezpośredniego przełożonego ks. Turkowskiego, czyli Kanclerza Kurii Warszawskiej, o zwolnienie z tajemnicy.

Przewielebny
Ks. Prałat Janusz Bodzon
Kanclerz Kurii Metropolitalnej w Warszawie

Czcigodny Księże Prałacie,

W dniu 24 kwietnia 2024 roku, w wyniku osobistego spotkania w Kurii w dniu poprzednim, ks. Michał Turkowski skierował do naszego przedstawiciela pismo 476/AP/2024. W jego podsumowaniu zastrzegł tajność jego treści, powołując się na „art. 5 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r.”. Nie zostało to wyspecyfikowane we właściwy, przyjęty sposób, jednak z łatwością można się domyślić, iż chodzi o Ustawę z dnia 5 sierpnia 2010 roku o ochronie informacji niejawnych tj. Dz. U. nr 632 z 2024 roku.

Nie jest do końca zrozumiałym, z racji pełnienia jakiej funkcji ks. Michał Turkowski proceduje na podstawie przepisów tego aktu prawnego (być może pełni służbową funkcję w ramach jakiejś struktury, która go do tego upoważnia), jednak pismo sporządził na papierze firmowym Archidiecezji Warszawskiej. Stąd wnosimy, że to Przewielebny Ksiądz Kanclerz jest przełożonym, o którym mowa w art. 9 ust. 1 wskazanej ustawy – jest właściwą osobą do dokonania stosownej zmiany, o czym także jest mowa w omawianym przepisie.

W tej sytuacji wnosimy o uchylenie decyzji ks. Michała Turkowskiego podjętej we wskazanym zakresie, albo przynajmniej uzasadnienie jej w sposób umożliwiający zrozumienie.

Wiktor Choroszewski
Michał Kozerski
Jakub Sawicki